Dla porównania dam kilka screenów z wyprawy do wiedźmy mieszkającej w lesie ;) droga była naprawdę emocjonująca i pełna wrażen... Oto ona:
Przedzierając się przez długie i kręte ścieżki lasu Neolitu oraz po uciążliwej walce z lisem nagle zobaczyłem...
nic nowego...
Ale Ale proszę proszę Pojawił się mym oczom strumyk i kładeczka dzięki którym mogłem zmoczyć obolałe stopy i obmyć ręce po walce z lisem..
Po drodze do wiedźmy mogłem nacieszyć oczy pięknym widokiem górskich rozpadlin..
Po dotarciu na miejsce spaliłem wszystkie książki z dzieciństwa o Jasiu i Małgosi... Było w nich bowiem napisane ohydne kłamstwo, że wiedźma mieszkała w straszliwym lesie... Zresztą sami to oceńcie.