Zobacz pojedynczy post
Stare 30-06-17, 18:46   #14
Uwolniona Mysl
 
Avatar Uwolniona Mysl
 
Zarejestrowany: Lip 2011
Skąd: Askarska Pustynia
Postów: 435
Domyślnie

Dziś Wam opowiem trochę z naszego prywatnego życia

Trochę chmur pojawiło się na askarskim niebie, Książe po ostatniej desce prawdopodobnie przechodził bardzo poważne załamanie nerwowe, nie wchodził na VC przez prawie cały tydzień, brazole dominacja totalna, czasami z Ivanem ogarnęliśmy jakiegoś snejka, ale to wciąż było mało, żeby się jakoś odbić koalicji.
Więc zadzwoniłem do mojego serdecznego kolegi Marcina P, który również tutaj grał z nami, że pakujemy się w furę jedziemy do puław do Księcia, Ivan mówi, że jedzie z nami, to akurat była sobota więc mieliśmy wszyscy wolne, władowaliśmy się w samochód i podążyliśmy do Puław. Dotarliśmy do Księcia, światło u niego się paliło lecz nikt nie otwierał, Ivan kiedyś łatał samochody w rajchu, więc miał fach w ręku i otworzył drzwi wytrychem. Weszliśmy na pierwsze piętro, a tam stał Książe na stołku z liną na szyi i mówi, żebyśmy nie podchodzili, bo skoczy.
Mówimy mu kurwa Maciek nie rób tego, bo nie warto, odzyskamy to bluerobe. A on pierdoli, że askara to całe jego życie i nie może znieść goryczy porażki. No i kurwa skoczył, ale nie był zbyt dobrym architektem bo lina jebła razem z kawałkiem sufitu. Ivan poleciał po flaszkę zaczęliśmy walić wódę, jako Namiestnik Lord Askary, złożyłem przysięgę, że odbiję Askarę lub uschnę na pustyni. Ivan zaproponował, że idziemy na miasto, lecz niestety w tych puławach znaleźliśmy tylko jeden monopolowy i to otwarty do 23 i dwie żabki, ogólnie trochę zapierdalało to gejparty, więc Ivan zadzwonił na dziwki. Po tym spotkaniu morale znacznie wzrosły, Ksiaże ufał swoim ludziom, po tym dniu wiedział, że współpracuje z najlepszymi z najlepszych a dni koalicji brazylijskiej na askarze były policzone...
Uwolniona Mysl jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem