Uważajcie jak jeździcie swoimi furami, a jako pasażer stopować wyścigowców. Teraz o wypadek w miesiącach wakacyjnych nie trudno. Dajmy odetchnąć jednostkom państwowego ratownictwa medycznego.
Typ parę dni temu pierdolnął w sarnę, okazało się jednak, że nie sarnę lecz człowieka, po reanimacji nie udało się przywrócić czynności życiowych. Trup, worek i lodówka. Pozdro