Wszystko, co nie wiąże się z wprowadzaniem nowych skilli, można chyba zrobić bez tworzenia nowej profesji, więc... Dlaczego akurat tak? (A i podział skilli można zastąpić właściwościami tarczy/wpływem skilla - buffa na właściwości tarczy, ale temat nie dotyczy raczej propozycji nowych czarów)
Tempo skillowania jest, z tego, co wiem, nie do ruszenia, bo za dużo stworzyłoby to komplikacji. Moim zdaniem gdyby tarcza chroniła w jakiś sposób przed obrażeniami zadawanymi magią i żywiołami (czego nie ma w tibii) a dodatkowo broń dwuręczna zadawałaby nieco większe obrażenia, niż obecnie, to rozwiązałoby nasz problem.
Powyższe pomysły w sumie są sensowne, a problemy znane, ale nie bardzo wiem, dlaczego powinno to być rozwiązane przez podział na osobne profesje. :)
|