Ustalmy fakty.
Mag ma największe obrażenia, szczególnie na niższych poziomach. Pozwala to na najszybsze expienie na silniejszych potworkach na starcie (oficerowie, abitańce) a może to robić własnie dlatego, że jest w stanie zadawać duże obrażenia i trzymać dystans. Pieprzenie, że obrażenia nie mają nic wspólnego z kwestią prędkości przemilczę - absurd, bo to ścisła zależność.
Obserwuję rozgrywkę i widzę, że sytuacja za bardzo się nie zmieniła - magowie nadal na starcie expią najszybciej i najbardziej wydajnie, zadają największe obrażenia punktowe oraz co ważniejsze - obszarowe. Ot, maja trochę trudniej i muszą bardziej uważać - jak dla mnie okej.
Niedługo wkroczycie już na etap expienia drużynowego, więc ta prędkość już w ogóle w tym aspekcie traci na ważności - na wyższych poziomach i tak żaden potworek Was nie dogoni a mając rycerza czujecie się i tak bezpiecznie.
Tak więc zostaje aspekt pvp, w którym póki co jedynie możemy sobie gdybać a i tak ustalmy jedno - mag ma mieć najciężej ze względu na to, że jest postacią najbardziej uniwersalną ze względu na wachlarz czarów/żywiołów/obrażeń.
Mam wrażenie, że dotychczas na prawdę wszystko było okej a teraz zaś wracamy do nerwowego tupania nóżką, bo nagle Wasze wyobrażenie na temat gry magiem uległo zmianie i tyle. Czy zwiększenie prędkości nie spowoduje znów, że będzie mag-ots? Co wtedy ze zwiadowcą? Czy nie za szybko na te wszystkie emocje i wysuwanie tak dalekosiężnych wniosków?
Powiem wprost - nie jestem przekonany, by aktualnie zmieniać tą prędkość. Nie widzę ku temu powodów oprócz Waszych niepotwierdzonych praktyką obaw. Poczekamy - zobaczymy co wyjdzie w praniu.
__________________
To mówiłem ja, Selbo.
|