[Windykator]

Podstawowym problemem graczy neutralnych/nonpvp, jest fakt, ze pisza "mag", a maja na mysli "Gwander". Przywyknijcie, ze ten czlowiek to maszyn, ktora nawet stalym wyspiarzem zrobi klasztor.

Apalcami u nogi wystukuje czas respawnu poszczegolnych mobow. Zeby bylo sprawiedliwie to powinien grac z zamknietymi oczami i z wbudowanym w postac paralizem.

Jako, ze nie wchodze na oboz abi, bo wiem, ze lata tam ta 200iq maszyna, ktora przewidzi nawet ile golda wypadnie w sakiewce z moba na nastepnym refilu, to biegam po jakis smieciach, ktore i tak mnie przewroca, bo jestem magiem elementalista. Najwiecej expa krecilem biegajac (starajac sie nadazyc) za gofrem w shared i zbierajac mu loota.

A najlepsze jaja beda jak Gofer przejmie domene luffego i zacznie gnoic Naszych magow, bo jak uciec przed barbarzynca z mieczem ktory biega szybciej od mistrza magii przyspieszenia. Magowie w pvp beda teraz chyba jak dzialo, ktore powoli toczy sie na ob, tfu, na zamknietej, bo na ob nawet nie bedzie co wychodzic takimi klockami, a akcje teraz beda polegac typowo na waleniu ava w kupki magow, czyli cos czego chcielismy sie wszyscy pozbyc.

Niemniej Gwandi jeszcze nie bije rekinolakow, gj.

Zapomnialbym wspomniec, ze palki zaraz wejda solo na trolle z tego fajnego czaru skradania. Jak juz bedziecie cgcieli ubrac kusze (ktore teraz beda w 99% z bossow) to przytocze argument "wiedzieliscie na co sie piszecie wybierajac te profesje), a bossy jak to bossy... wiadomo czyje :))