Beauty Bet, smoki mają to do siebie,*że bardzo słabo biją z łapki, nawet magów bez tarczy. To jakby oczekiwać, że czarnoksiężnik mocno Cię uderzy z łapki jak jego główną siłą są obrażenia magiczne.
Jak mówiłam - obserwowałam swego czasu zwiadowców i rycerzy na lekko silniejszym potworze - złotym smoku. Z łapki bije on konkretnie. Rycerz na 130+ (Eletrix na non pvp) jest w stanie spokojnie doleczyć się hape tawisem. Słabsi rycerze mogą go (smoka, nie Eletrixa) blokować już na 70 poziomie. A co zrobi łucznik? Na 70 pada szybciej, niż zdąży nacisnąć hota z uhem, na 130 ma ogromny problem, by się doleczyć kombinacją uh + pot + hape tawis.
Mówienie, że zwiadowca jest blokerem to nieznajomość gry. Jeśli weźmiemy pod uwagę potwory, które zadają mocne obrażenia z łapki, jak na przykład - hydry czy górskie trolle to różnica w obrażeniach jest ogromna. Wszakże rycerz 1h ma teraz czasem po 150-200 punktów obrony, zaś zwiadowca... 0.
Z ciekawości przed ostatnią aktualizacją sprawdziłam obrażenia zadawane zwiadowcy oraz rycerzowi przez monka, który z łapki bił równo 500. Oto dane (wybaczcie brak średniej, obrazki nam wygasły):
Łucznik:
Rycerz (1h, dane sprzed minutki) - mniej więcej 320 - 350.
Różnica chyba jest widoczna...
Dodajcie do tego fakt, że łucznik nijak nie może przejąć potworka, nie ma kosten (czaru idealnego na chociażby czarnoksiężników), nie ma nowej tarczy żywiołów i tylko jeden czar obszarowy.